China City Restauracja Chińska

Jedzenie bez wyrazu, lokal adaptowany z jakiejś knajpy wiejskiej, kucharze nie mówią po polsku ale gotować po chińsku też chyba średnio umieją. Pomylili dania, sałatki prawie w ogole. Najwiekszy minus? KOSMICZNE CENY. Obiad dla 3 osób, bez zup, z deserem 231 zł. Przykład? Brokuły na parze za 28 zł. Bo obiady podają jako samo mięso, dodatki trzeba dokupić. Plusy? Miła obsługa. To tyle. Najgorsza chińska restauracja w jakiej miałem nieprzyjemności jeść. Czuję się obrażony. Widać że ich model biznesowy to zarobek na jelenia, bo nikt drugi raz na pewno tam nie przyjdzie. Zdecydowanie i bezapelacyjnie nie polecam.

Niestety, zawiodłem się bardzo. Zaznaczam, może to był wypadek przy pracy, ale niestety zdarzył się. Zamówiłem Kurczaka Gong Bao na wynos, a to co zobaczyłem w domu sprawiło, że zaniemówiłem. Jedynie ryż był dobry. Pomijając to, że dostałem coś zupełnie innego niż zamówiłem (nie oceniam, może niewyraźnie się wyraziłem zamawiając), to co dostałem, to było naprawdę ciężko zjadliwe. Nienajświeższe mięso kurczaka w panierce bardzo gumowej, kilkanaście malutkich kawałków, bez żadnego sosu (poza dodanym osobno słodko-kwaśnym") i to nie najtaniej. Niestety

Man kann hier essen.

Najlepsza chińska restauracja w Krakowie. Bardzo smaczna kaczka po pekińsku, jak kazde inne danie w China. W tej restauracji naprawdę można poczuć się jak w Chinach. Wyrazisty smak potraw i aromat przypraw. Wyjątkowo sympatyczna, piękna i uśmiechnieta obsługa. Serdecznie polecam☺ Na pewno wrócę tu nie raz!

Fatalnie. Żal mi obsługi, bo najwidoczniej kompletnie nie mają pojęcia co sprzedają. Ceny zdecydowanie zbyt wygórowane w stosunku do jakości dań. Zacznijmy od herbaty: w karcie- jaśminowa. Nie miała ani zapachu ani smaku jaśminowej. Kelnerka parzyła ją dwa razy i zdaje się, że za każdym razem zalała ją wrzątkiem, bo herbata smakowała dokładnie jak wrzątek. Albo złe parzenie (fusy nawet nie znalazły się w koszyczku, tylko pływały w dzbanku), albo kiepskiej jakości zielona herbata- na pewno NIE JAŚMINOWA! Polecam przejście się do herbaciarni na tej samej ulicy- może się czegoś obsługa nauczy. Na prawdę mieć jedną herbatę w karcie i nie umieć jej podać- no, dramat! Kurczak w sezamie- kelnerka po zamówieniu dodała, że właściwie to on nie jest w sezamie, tylko w takiej panierce z sezamem, ale to, co dostaliśmy, no cóż, nawet jak ten opis kelnerki nie wyglądało. Kurczak w przypalonej, zeschniętej panierce, przesiąknięty (podejrzewam, że starym) olejem. Najlepszy z tego dania był ryż. Drugie danie- wołowina na pachnącym półmisku. Cena 38 zł. Za tą cenę spodziewałam się czegoś smacznego. Półmisek ani pachnący ani nawet nie podgrzany (brak świeczki, która takie dania powinna podgrzewać). Właściwie to sama przypalona cebula i kawałki papryki + mięso. Co prawda dosyć aromatyczne (13 przypraw według karty!), ale jednak nie smakujące świeżością, za to ociekające olejem.Może nie napisałabym tego, ale kelnerka nawet nie zapytała jak smakowało. Ponoć jest nowa (od paru miesięcy). Przepraszam za ten jad, ale to na prawdę było najgorzej wydane 75 zł w restauracji.

Nie polecamy! Wstyd nazywać to restauracją. Lokal przyjemny, w tle leci chińskie brzdękolenie i tyle z plusów. Dzwonek mikrofali, który co chwila dzwoni od samego początku nie wróżył nic dobrego. Zamówiliśmy z ciekawości na spróbowaniebułeczki z wieprzowiną na parze - w smaku nijakie prawdopodobnie rozmrożone i odgrzane. Natomiast dania główne to porażka: ryż suchy i ledwo letni, surówki jak kot napłakał. Kurczak w cieście i w sezamie ledwo opruszony ziarnami, ale najgorsze że był ogrzewany w mikrofali przez co gumowaty i nawet nie ciepły. Natomiast u męża na talerzu wołowinę można było pod mikroskopem szukać, sama cebula, jakieś szczątki warzyw i mnóstwo taniego sosu sojowego - ochyda. Dramat w dwóch aktach. Jesteśmy fanami chińskiego jedzenia, ale z tak kiepskim się jeszcze nie spotkaliśmy.

Dramat. Sajgonki z lidla czy innej biedronki (nie mam nic przeciwko, ale nie sprzedane jako ‚Prawdziwy Chińczyk w Krakowie’), niejadalna zupa, dalej nawet nie próbowaliśmy. Na pytanie dlaczego na ‚bezglutenowym sosie sojowym’ jest termin przydatności z 2016 roku Pani radośnie wyciągnęła 5 litrowy baniak jakiegoś podrzędnego sosu mówiąc, że to ten i on jest w terminie.Ceny to jakaś kpina. Średnio dwa razy wyższe, niż w osiedlowych chińczykach, których jakość bije to miejsce (bo restauracją tego nie nazwę) na łopatki.

お値打ち価格で本格中華料理を食べられます。日本食に似た味付けの料理なので、日本食が恋しい方も是非。

味道还可以，不过对当地物价来说算是比较贵了吧。。

Jedzenie może nie najgorsze na świecie ale warzywa w makaronie z warzywami ograniczały sie do cebuli, kurczak na gorącym półmisku za 28zł podawany jest bez ryżu a pierogi ryżowe wyglądają jakby były przyrządzone dzień wcześniej. Brak talerzy do przystawki i sosów na stole. Rachunek na 3 osoby bez napoi prawie 90 zł. Nie warto tam zostawiać pieniędzy.